Od kiedy tylko większe rzesze ludzi zaczęły korzystać z internetu, to na rynku usług internetowych zaczęły pojawiać się coraz to nowe pozycje. Internet stał się nie tylko narzędziem komunikacji i globalną bazą wiedzy, ale też największym rynkiem na świecie.
Coraz więcej zakupów online
W samej tylko Polsce z zakupów e-commerce korzysta 28 mln ludzi, a wartość tego rynku szacowana jest na ponad 50 mld zł. Przez internet płacimy, oglądamy filmy, komunikujemy się, a nawet sterujemy naszym domem. Mnogość stron i serwisów będzie rosła z roku na rok, a to sprawia, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na specjalistów w branży IT. Problem polega jednak na tym, że od potencjalnych kandydatów na stanowiska młodszych specjalistów oczekuje się nie tylko kompetencji, ale też doświadczenia. I tutaj pojawia się pytanie, szczególnie ludzi młodych – gdzie ja to doświadczenie mam zdobyć? Otóż jest kilka dróg – można np. pójść na staż do firmy z branży IT, można spróbować pracy za granicą, gdzie zdarza się że wymagania odnośnie doświadczenia bywają mniejsze, jednak wiąże się to z koniecznością wyjazdu do obcego kraju. Z kolei innym rozwiązaniem jest freelancing w IT. Freelancer, czyli inaczej „wolny strzelec”, to osoba nie pracująca na etacie, a żyjąca ze zleceń i najczęściej pracująca zdalnie, przez internet. Freelancerzy ogłaszają się na różnych portalach oferując usługi programistyczne, graficzne, copywriterskie itp.
Wysokie zarobki
Na jednym zleceniu można zarobić od kilkuset, do nawet kilku, kilkunastu tysięcy zł. Wszystko uzależnione jest od stopnia skomplikowania zlecenia oraz od kompetencji i doświadczenia samego freelancera. Decydując się na taką drogę, trzeba mieć świadomość tego, że buduje się swoją własną markę, bierze się los we własne ręce i odpowiada się w pełni za to co się robi. Trzeba pilnować terminów i jakości wykonywanej pracy, a to w przypadku pracy zdalnej, często z domu, może być trudne do osiągnięcia. Potrzeba tutaj samodyscypliny i dobrej organizacji czasu oraz swojej własnej pracy. Niedotrzymywanie terminów, czy praca „po łebkach” może czasami naprawdę poważnie nam zaszkodzić. Kiedy jednak wykonuje się powierzone zlecenia terminowo i solidnie może się okazać, że jest to najlepsza decyzja jakiej w życiu dokonaliśmy i będziemy chcieli pozostać freelancerami. W końcu kierowanie swoim własnym losem, bez szefa nad głową to marzenie wielu osób. Być może przez dobrą jakość wykonywanych usług staniemy się cenionym w branży specjalistą. Tutaj należy podjąć samodzielnie taką decyzję jaką uważamy za słuszną.
